Czas na Zmiany

[Kumpel]

 Do Pablosa i Segira

Wydaje mi się, że takiego spierdolenia jeszcze nie leczą więc podsuwam kilka rozwiązań waszego problemu. Aby wszystkim żyło się lepiej możecie na przykład:

 1.  Utopić się. Polecam głębszy niż 2 metry zbiornik wodny: 

Nie:
[Obrazek: U2B3YNv.png]

Tak:
[Obrazek: mCYS1Vl.png]

 2.  Wsadzić widelec do kontaktu: 

Dla jasności:
Nie:
[Obrazek: lPqVRg1.png]

Tak:
[Obrazek: 07s4XKY.png]

I sam sposób: 
Nie: 
[Obrazek: NdUtF3I.png]

Tak:
[Obrazek: nNhLYzk.png]

 3.  Powiesić się: 

Nie:
[Obrazek: 3HTUARF.png]

Tak:
[Obrazek: GisUaIR.png]

 4. Rozjebać się samochodem na drzewie: 

Nie:
[Obrazek: YdDPRMF.png]

Tak:
[Obrazek: TUxqw2T.jpg]

 5. Jak jesteśmy przy samochodach to można odpalić samochód i zamknąć się w garażu co doprowadzi do uduszenia: 

Nie:
[Obrazek: CcII402.png]

Tak:
[Obrazek: BQhMbRv.png]

 6. Rzucić się psom na pożarcie: 

Nie:
[Obrazek: KMx4Xjy.png]

Tak:
[Obrazek: 9pkeMhp.png]

 7. Strzelić sobie w łeb: 

Nie:
[Obrazek: SSc0n1q.png]

Tak:
[Obrazek: 2onZj5F.png]

8.  No i najlepsze na koniec, podciąć sobie żyły. Trzeba pamiętać żeby robić to w poprzek, a nie wzdłuż ręki:

Nie:
[Obrazek: vLFyfqR.png]

Tak:
[Obrazek: HUTyQKx.png]

To by było na tyle, mam nadzieję, że skorzystacie z któregoś z moich pomysłów i więcej o was nie usłyszymy. 

Pozdrawiam
Wasz Kumpel